Ryby są zdrowe, to każdy wie :-D Powinniśmy jeść je dość często, choć sama wiem, że różnie to z tym bywa ;-)
Do moździerza wsypujemy zieloną herbatę i ucieramy na drobne kawałeczki.
Osobiście jestem dość wybredna jeśli chodzi o ryby :-D Po prostu nie lubię, a wręcz nie znoszę ości ;-)
Blondyn takowego problemu jak ja nie ma ;-) Mogę śmiało powiedzieć, że je chyba wszystkie - uwielbia wszystko co nowe i dziwne :lol: Więc w tej kwestii jakoś się dogadujemy :-) A w razie czego, nie sprzeciwia się gdy chcę proszę Go o zamienienie się naszymi daniami w restauracji ;-)
Dziś zaserwuję Wam grillowanego łososia w dwóch wersjach. Pierwszy w zielonej herbacie, drugi w koperku, ale za to oba z szafranowym ryżem *, pychaaa :-)
Łososie, które użyję do dzisiejszego przepisu są, jak się domyślacie, częścią nagrody jaką wygrałam niedawno w konkursie firmy Limito :-) Przyznaję, że to co mnie zaskoczyło to naprawdę jakość jaka oferują, smak oraz różnorodność produktów :-) To zdecydowanie odróżnia ich od reszty firm na polskim rynku :-D
Ale żeby nie było tak pięknie to dodam, że jest jeden minus jak dla mnie... Są dostępni tylko w wybranych sklepach, co zapewne jest związane z polityka firmy, ale jestem skłonna to zrozumieć i wybaczyć, gdyż niebawem ma powstać sklep internetowy na ich stronie :-)
Jednak polecam potrudzić się trochę i poszukać ich produktów bo warto :-)
Składniki:
- dwa kawałki łososia ( wędzony na gorąco łosoś w marynacie z pieprzu i koperku),
- 4 łyżki ulubionej zielonej herbaty,
- sól i pieprz,
- oliwa z oliwek,
- szczypta szafranu,
- 0,5 małej cytryny,
- 2 woreczki ulubionego ryżu (u mnie parboiled)
Pierwszą porcję marynowanego łososia z pieprzem wyciągamy i układamy na foli aluminiowej, a następnie posypujemy startą zieloną herbatą i odstawiamy do lodówki na jakiś czas (najlepiej gdyby to była cała noc, ale jeśli nie macie czasu to 30 minut też będzie ok).
Drugą porcję łososia, czyli w marynacie z koperkiem po prostu wyciągamy z opakowania, ponieważ moim zdaniem jest idealny i nic nie trzeba tam dodawać czy zmieniać ;-)
Jeśli, nie udało się Wam znaleźć gotowych marynowanych kawałków łososia to pamiętajcie, że wystarczy, że do dwóch miseczek wlejecie kilka kropel oliwy z oliwek, dodacie sól i pieprz, a następnie do jednej koperek, a do drugiej zieloną herbatę. Posmarujcie kawałki ryby taką marynatą i odstawcie do lodówki na jakiś czas by uzyskać lepszy smak :-D
Następnie przechodzimy do ryżu i gotujemy według przepisu podanego na opakowaniu. Dolewamy odrobinę oliwy z oliwek - dodaję zawsze by ryż nie kleił się :-) Gdy woda zacznie się gotować dodajemy szczyptę szafranu oraz połówkę cytryny.
Włączamy grilla, u mnie tradycyjnie elektryczny ;-) ale oczywiście piekarnik bądź patelnia też będą ok :-) wlewamy dosłownie dwie krople oliwy z oliwek i nagrzewamy. Na rozgrzany grill (patelnię lub do piekarnika) kładziemy obie porcję ryby i smażymy z każdej strony po kilka minut, aż będzie gotowy.
Odcedzamy ryż i układany na talerze. A na wierzch po kawałku łososia i podajemy od razu wraz z ulubioną sałatką by było bardziej kolorowo i cieszyło oko :lol: U mnie jak widać tylko pomidorki koktajlowe przyozdabiały talerz ;-)
SMACZNEGO !!!
*przepis na szafranowy ryż zaczerpnęłam z książki "15 minut w kuchni" jednego z moich ulubionych kucharzy Jamie Olivera :lol:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz