Wybieramy wtedy restauracje, które w swej ofercie proponują swoim klientom coś innego niż na co dzień mogą sobie sami ugotować lub zjeść u mamy czy babci ;-)
Pewnego lipcowego dnia wybraliśmy się do Sopotu na spacer, a później przez przypadek natrafiliśmy na nową restaurację Ocneba, która serwuje tradycyjną kuchnię gruzińską. Od razu pomyśleliśmy, że to coś nietuzinkowego i weszliśmy :-D
Lokal choć niewielki, to jednak baaardzo przytulny, gustownie urządzony, z cudownie innym menu, a co najważniejsze, z jednym wolnym stolikiem dla Nas :-) Niestety w weekendy w Sopocie podczas sezonu czasami trudno o wolne miejsce w restauracji :-(
To co nas zaskoczyło od samego początku, to niezwykle miła obsługa, która krążyła dyskretnie po sali ;-) i właściciel, który zagadywał klientów miłymi rozmowami.
Ja postanowiłam zamówić gotowanego kurczaczka w pomidorach. Blondyn zaś zamówił zapiekane ciasto drożdżowe z mięsem, a do tego sos TKEMALIA, czyli sos ze śliwek mirabelek z czosnkiem i przyprawami gruzińskimi - bo w końcu sos ze śliwek mirabelek nie jest na co dzień używany w naszej kuchni :-P
Do picia z kolei, zamówiliśmy obydwoje oranżadę o smaku oraz, które zawitały do nas po chwili i zachwyciły kolorem i smakiem, ponieważ były zupełnie inne niż tradycyjne oranżady :-D
Niestety dokładnej nazwy dań nie podam Wam, ponieważ skasowałam fotkę menu :twisted: a na stronce restauracji niestety coś okrojone jest menu :roll:
Po kilkunastu minutach na naszych talerzach znalazły się mega smakowite dania :lol: Jedzenie na serio zaskoczyło nas baaardzo pozytywnie :lol: Mięso było mięciutkie, a sos pomidorowy wyborny :-D Placek z kolei fajnie wyrośnięty i z ciekawym nadzieniem :lol: Zarówno mój kurczaczek, jak i placek Blondyna był doskonałym wyborem, bo każde z nas zjadło zamówione dania z ogromnym smakiem :-P
Choć byliśmy najedzeni, to jednak skusiliśmy się jeszcze na deser :-D choć był do wyboru jedynie jeden rodzaj ciacha, to i tak i tak zamówiliśmy je i zjedliśmy ze smakiem :-D Było to ciacho mocno czekoladowe , po prostu pyyyyycha :lol: nie wiem czy wspominałam, ale od czekolady również jesteśmy z Blondynem uzależnieni ;-)
Następnym razem obiecuję, że nie skasuję fotek z menu i dokładnie napiszę, co i jak smakuję ;-) Jak na razie serdecznie polecam Wam Ocnebe, ponieważ jest to jedna z niewielu bardziej "egzotycznych" knajpek w Trójmieście i baaaardzo dobra alternatywa dla restauracji włoskich, chińskich czy fast foodów, z którymi spotykamy się na każdym kroku :-) Na pewno pobudzi Wasz apetyt na odkrywanie mniej znanych kuchni :-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz