Plany były bardzo ambitne :) jednak odpłynęły one w niepamięć przez poranne sobotnie zakupy :( które przez przypadek zamieniły się w dłuuuugie, szalone i wyczerpujące poszukiwania pewnych kuchennych gadżetów ;)
Na usprawiedliwienie dodam tylko, że znalazłam to czego szukałam, a więc było warto poświęcić trochę więcej czasu niż planowaliśmy :D
Przez to całe zamieszanie zjedliśmy obiad na mieście :)
Tym razem postanowiliśmy odwiedzić pizzerie LA BOCCA w Gdańsku, ponieważ bardzo wiele osób zachwycało się tym miejscem.
Pizza była poprawna. Z przykrością przyznaję, że szału nie było, ponieważ w innych miejscach pizza bardziej zachwyca.
Niedziela z kolei była spokojniejsza i nie tak bardzo chaotyczna, jak sobota, ale równie baaaardzo przyjemna :)
Wyspaliśmy się porządnie i udaliśmy się na XXI Dary Ziemi, które odbywały się w Gdyni :)
Wyjaśniam od razu, że był to w pewnym rodzaju happening mający na celu prezentacje, sprzedaż i promocje owoców, warzyw, tradycyjnych i zdrowych produktów kuchni polskiej czy zagranicznej oraz wyroby rzemiosła regionalnego.
My kupiliśmy przepiękne miniaturki dyni do ozdoby, grzyby, białe wino, pieczywo oraz pyyyyyszne kominkowe ciasto z Węgier:)
Jeśli kiedyś będą organizowane podobne targi w Waszej okolicy, serdecznie zachęcam Was byście się tam wybrali i sami je sprawdzili :)
Po południu przenieśliśmy się do Gdyńskiego InofoBoxu, gdzie organizowany był weekend kulinarny.
W programie były m.in. pokazy filmowe, inauguracja konkursu na Gdyński Przysmak 2014, losowanie nagród w ramach Rajdu po Szlaku Kulinarnym Centrum Gdyni oraz warsztaty kulinarne (niestety nie załapaliśmy się na nie).
Potem zrobiliśmy sobie mały spacer "za nosem" po centrum Gdyni :)
Po południu przenieśliśmy się do Gdyńskiego InofoBoxu, gdzie organizowany był weekend kulinarny.
W programie były m.in. pokazy filmowe, inauguracja konkursu na Gdyński Przysmak 2014, losowanie nagród w ramach Rajdu po Szlaku Kulinarnym Centrum Gdyni oraz warsztaty kulinarne (niestety nie załapaliśmy się na nie).
Potem zrobiliśmy sobie mały spacer "za nosem" po centrum Gdyni :)
Jednak zrobiło nam się przykro, gdy odkryliśmy,że genialna, oryginalna bawarska restauracja Alt Haus zmieniła się w restaurację włoską, których jest wieeeele w Trójmieście :(
Zatem dokończyliśmy nasz spacer i zawróciliśmy do Sopotu.
Nie mogąc zdecydować się na co mamy ochotę - no ok, może to ja nie mogłam zdecydować się na co mam chęć :P zawitaliśmy do restauracji Pomarańczowa Plaża na creme brulee, brownie z sosem malinowym, kawę i pyszną herbatę z cząstkami pomarańczy :)
Po długich namysłach zdecydowaliśmy, że wybierzemy się do sprawdzonej i dobrej restauracji, którą polubiliśmy od samego początku za to, że jest inna niż wszystkie dookoła :)
Restauracja Ocneba po raz kolejny sprawdziła się i ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu poszerzyła swoje menu :D
Zatem prawidłowo na naszą zagadkę odpowiedziała Ola, gratulujemy :)
Nie mogąc zdecydować się na co mamy ochotę - no ok, może to ja nie mogłam zdecydować się na co mam chęć :P zawitaliśmy do restauracji Pomarańczowa Plaża na creme brulee, brownie z sosem malinowym, kawę i pyszną herbatę z cząstkami pomarańczy :)
Po długich namysłach zdecydowaliśmy, że wybierzemy się do sprawdzonej i dobrej restauracji, którą polubiliśmy od samego początku za to, że jest inna niż wszystkie dookoła :)
Restauracja Ocneba po raz kolejny sprawdziła się i ku naszemu pozytywnemu zaskoczeniu poszerzyła swoje menu :D
Zatem prawidłowo na naszą zagadkę odpowiedziała Ola, gratulujemy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz