Jestem zmarźluchem i to wieeelkim ;)
Oczywiście lubię zimę, ale gdy minusowe temperatury utrzymują się zbyt długo zamarzam.. serio :P
Wtedy z reguły sięgam po coś rozgrzewającego m.in. gorącą czekoladę, zupę krem, grzane wino czy herbatę z dodatkami ;)
Dzisiejszy przepis jest właśnie wynikiem potrzebą rozgrzania się i wieeeelkiej ochoty na buraka w pewien mroźny dzień :P
Składniki:
- 5 dużych buraków,
- 1 cebula,
- 2 marchewki,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 litry bulionu warzywnego,
- tymianek (u mnie suszony),
- ocet jabłkowy do smaku
- sól i pieprz,
- gęsta śmietana do ozdoby (opcjonalnie).
Buraki myjemy, zawijamy w folię aluminiową i pieczemy 1 - 1.30h w nagrzanym piekarniku do temp. 200 stopni (upiec buraki możemy poprzedniego dnia wieczorem), studzimy i kroimy w drobną kostkę.
Obieramy marchewki, kroimy je w grubsze plasterki, siekamy cebulę oraz przeciskamy przez praskę ząbki czosnku i wrzucamy wszystko na rozgrzaną patelnię dodając pokrojone w kostkę buraki.
Wszystko chwilę przesmażamy, mieszając od czasu do czasu, a następnie przekładamy do wysokiego garnka, zalewamy bulionem i doprawiamy solą i pieprzem.
Warzywa gotujemy jakieś 20 - 25 minut pod przykryciem, studzimy, a następnie blendujemy i dodajemy tymianku oraz octu jabłkowego do smaku.
Podajemy na ciepło lub na zimno bo obie wersje są mega dobre ;)
Smacznego!!!
Blondynka